Uwielbiam podróżować koleją. Jest ku temu wiele powodów, ale chyba głównym jest taka ogólna bezsensowność, brak logiki, myślenie kolei o kolei a nie o jej użytkownikach…
W tej chwili mijam miejsce z którego na dworzec Łódź Fabryczna jechałem rowerem. Czyli nadal jestem w granicach administracyjnych Łodzi. Mimo to mieliśmy już kilka sytuacji które doprowadziły mnie do śmiechu.
Część pierwsza – Dworzec
Windy na jeden z peronów są zepsute. Proste, rozumiem, zdarza się. Jednak jestem z rowerem więc pozostaje albo jedna z dwóch par klasycznych schodów ruchomych albo jedne „schody” ruchome w formie takiego zjeżdżającego chodnika. Kieruję się więc do tego ostatniego. W końcu z rowerem tak wygodniej.
Tutaj ważne – przy schodach ruchomych są symbole zakazów – wchodzenia w szpilkach, transportu nimi rowerów itp… podchodzi więc do mnie SOKista z tym że nie wolno mi schodami zjeżdżać z rowerem. Tu ważne: mi nie wolno więc on zjedzie przede mną z moim rowerem, a ja zjadę za nim z kubkiem z kawą tylko… Ok. Ktoś naczytał się za dużo o BHP.
Część druga – ilustrowana
Istnieją różne pociągi, różne typy wagonów i różni ludzie w tychże pociągach. Dla mnie do podróży z rowerem zawsze najwygodniejsze były kible EN-57 we wszelakich wariantach bo posiadały olbrzymie przestrzenie wolne na końcach składu, a przeważnie jeden koniec zajmuje obsługa, a drugi jest dla pasażerów „z większym bagażem ręcznym” w tym z rowerami. Rowerów można zmieścić tam kilkadziesiąt to i problemów nie ma. Trzeba tylko pilnować kolejności by na stacjach szybko szło.
Jednak nowe składy mają trendy wieszaki na rowery. Wieszaki te są boskie albowiem:

Tak było z jednym rowerem. Nie małym fakt [29 cali koła] ale teraz doszły jeszcze trzy i przejść między rowerami, a fotelami po lewej już niemal się nie da. Czyli ktoś chciał dobrze, ale nie wpadł na to że jednak rower odstaje od ściany bardziej niż narty.
Jednak w zamian – wygoda
Jadę składem w którym mam miejsce na nogi [serio], do tego gniazdko 230V~ pod siedzeniem, działające! [Kto jeździł wagonowcami z dekadę temu wie po co podkreślam to działanie] Toaleta jest czysta, a fotel przede mną ma taki podstawek pod kubek czy innego laptopa na którym wygodnie mi się te wypociny tworzy.

Tylko szkoda, że aby skorzystać z PKP Intercity Wi-Fi należy dać im zgody na wycięcie sobie nerki, śledzenie i korzystanie z naszego anusa… sorry zostanę przy hotspocie z telefonu.
Ahoj!
[activity id=1655851971]
PS wiem że powyższa wstawka ze Stravy nie pokazuje mapki w chwili publikacji, ale naprawię to już jak będę miał lepszy zasięg.